Piątek, 13-stego!!! Nawet Pani Basia z Toruńskiej Akademii Jazdy była zdziwiona że w ten właśnie dzień chcemy trenować w Toruńskim Motoparku... Przesądy jak widać nie dla nas. Mimo praktycznie całkowicie zachmurzonego nieba, rozpadało się dosłownie 10 minut po zakończeniu przez nas treningu. Co prawda pierwszą godzinę trenowaliśmy podczas delikatnych opadów, to dzięki temu mogliśmy dobrać ustawienia samochodu do takich warunków.
Adam podsumował trening jednoznacznie... "Jeszcze nigdy tak dobrze mi się nie jeździło... nie wiem być może to przez potworny ból lewej nogi, gdzie każde wciśnięcie sprzęgła było wielką męką".
Co stanowczo potwierdzamy, Adam podczas rozładunku samochodu doznał kontuzji mięśni uda, mimo ogromnego bólu Adam nie zrezygnował z treningu. Jeszcze nie widzieliśmy takiej ilości dymu i takich prędkości w drifcie w wykonaniu Adama. Liczymy na to że właśnie taką formę Adam Walczak zaprezentuje podczas finałowej rundy Drift Open - Driftingowego Pucharu Polski w październiku. Zresztą zobaczcie sami na onboardzie, w jakim stylu Adam pokonywał tor w dwóch kierunkach.
https://youtu.be/KPsIkeEp4_g