Powoli część prac należących do nas dobiegał do końca. Silnik po remoncie wreszcie wylądował w karoserii. Przeróbka wiązki elektrycznej była formalnością.
Życzeniem klienta było przeniesienie układu chłodzenia do bagażnika. Mieliśmy nie lada problem gdyż zbiornik paliwa również ma się znajdować w bagażniku. Po przemyśleniach i pomiarach zbudowaliśmy zbiornik bezpieczny mieszczący się pod rozpórką i przyszłymi zastrzałami mocowań wózka. Chłodnica w miejscu koła zapasowego wymagała zbudowania orurowania od silnika aż na tył. Układ wodny wspomagany jest przez bardzo wydajną elektryczną pompę wody.
Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest montaż wszelkich elementów paliwowych jak i chłodzenia poza strefą narażoną na uszkodzenia mechaniczne. W driftingu samochód ma 4 newralgiczne punkty narażone na częste kolizje.
Układ wydechowy oparty na końcowym tłumiku wykonany całkowicie ze stali nierdzewnej, jak i elementy układu wodnego zajęły chwilę czasu. Spawanie metodą TIG zapewniło szczelność wodną bez poprawek.
W końcowym etapie prac dokonaliśmy regeneracji elementów zawieszenia, konwersji na poliuretany oraz zajęliśmy się montażem zawieszenia gwintowanego ISC. Zamontowaliśmy również hamulce hydrauliczny ręczny z niezależnymi zaciskami. W naszej ofercie znajdziecie adaptery zacisków do takiej operacji.
Ponieważ z przodu pozostało sporo wolnego miejsca, nie mieliśmy problemu z montażem chłodnicy oleju. Dzięki opracowanemu przez nas kitowi do relokacji filtra oleju, montaż chłodnicy oleju w oparciu o samozaciskowe końcówki olejowe z gwintem 7/8" jest dziecinnie proste. Zastosowaliśmy węże olejowe PTFE w wersji gładkiej dla prawidłowego przepływu oleju.
Silnik odpalony, samochód jeździ. Na tym etapie zakończyła się nasza część prac. Dalsze prace kosmetyczne i przy nadwoziu czekają na właściciela. Czekamy z niecierpliwością na finalny wygląd driftowozu i filmiki z torów. Trzymamy kciuki za podium.